Czy zabawa to „tylko” zabawa?

Czy zabawa to „tylko” zabawa?

Im inteligentniejsze zwierzę, tym więcej czasu poświęca zabawie. Dlaczego więc zabawa jest tak ważna? Co daje dziecku? Jak je ubogaca? Co daje wspólna zabawa rodziców z dzieckiem? Spróbuję w 10 punktach przedstawić najważniejsze jej walory.

  1. Zabawa jako miejsce, gdzie dziecko jest w pełni sobą. Wszędzie dobrze, a w domu najlepiej – takim domem dla dziecka jest właśnie świat zabaw. Czuje się swobodnie, nie jest i nie powinno być ograniczane zbyt wieloma zasadami, regułami bo zabawa to nie gra! Jak często udaje mi się odkryć podczas zabaw z dziećmi ich prawdziwe „ja” – maski zostają zrzucone. Szczerym rozmowom nie ma końca, a więź między rodzicami i dzieckiem coraz lepsza. Dzieje się tak dlatego, że dziecko, które doświadcza zabaw z rodzicami, czuje się rozumiane, akceptowane, a to pierwszy warunek miłości.
  2. Okazja do ujścia emocji, rozwój pewności siebie.  Stres – nie ma co ukrywać – towarzyszy nawet dzieciom. Najlepszym sposobem na jego rozładowanie jest właśnie zabawa.  Pozwala ona także na przepracowanie wielu trudnych sytuacji, emocji, które tkwią zakorzenione i nie znajdują ujścia. Przykro usłyszeć od dziecka: „nienawidzę cię” ale gwarantuję, że spokój i alternatywne podejście do krzyku i karcenia w postaci zabawy (np. walka na kciuki, siłowanki) pomogą w „czytaniu między wierszami”, bo często za wybuchowym „nienawidzę cię”, kryje się: „tak naprawdę boję się i potrzebuję cię”.
  3. Uczenie się świata –  Julian Tuwim zauważa w wierszu, że Bambo psoci i figluje bo to jego praca. Zabawa to praca, nauka, a zaryzykuję nawet pisząc, że to życie. Dzieci od pierwszych dni uczą się przez zabawę – wspomnijmy jak nasze pociechy z uporem maniaka zrzucały grzechotki, smoczki i miseczki z wysokości ucząc się, czym jest grawitacja. Dzięki zabawom imaginacyjnym dzieci próbują poradzić sobie ze swoimi lękami i wchodzą w rolę by zrozumieć świat dorosłych – zabawa w lekarza badającego zimnym stetoskopem,  nauczyciela przyznającego „jedynki”, czy rodziców zmuszających do zjedzenia porcji szpinaku.
  4. Nabywanie umiejętności społecznych. Jak trudno nawiązać relację, jeszcze trudniej ją utrzymać, a najtrudniej odbudować, jeśli zostało się wykluczonym z grupy. Te wszystkie wariacje można ćwiczyć podczas zabaw. Zabawa to także szansa na naukę siły perswazji, argumentowania, współpracę, pójście na kompromis, empatię.
  5. Zabawa jako rodzaj dyscypliny – to nie żart! Wiele konfliktów można przepracować dzięki zabawie. Wybierając zabawę z dzieckiem zamiast surowości,  łatwiej przekazać wartości i skłonić dziecko do współpracy niż wtedy gdy izoluje się je od siebie nakazując: „idź do swojego pokoju” – w tym pokoju pogłębia się wycofanie, a złość sięga sufitu:  „i tak nie przeproszę”, „następnym razem nie dam się złapać”, „uderzę mocniej”. Jak donoszą badania: im częściej karze się dziecko, tym mniej jest ono posłuszne.
  6. Deska ratunku. Dzięki zabawie – najbardziej naturalnej czynności dziecka  – dziecko może w łagodny sposób przeżyć i poradzić sobie z traumą, trudnymi chwilami (utrata bliskiej osoby, wypadek, choroba). Daje się czasem zauważyć jak dziecko maniakalnie bawi się w jedną, tę samą zabawę przez dłuższy okres czasu, gdzie od „a” do „z” jak w scenariuszu kolejne czynności występują po sobie zawsze w ten sam sposób. Taka zabawa nie oznacza zawsze traumy ale na pewno dziecko wskazuje na to, że dziecko próbuje poradzić sobie z ważną sprawą np. pojawienie się nowego członka rodziny – dziecko chce być traktowane jak niemowlę, otrzymanie niesatysfakcjonującej oceny, czy strach przed psem. Zabawa dla rodziców w takich momentach jest wybawieniem – głowią się nad tym jak pomóc dziecku, jak wytłumaczyć, a czasem wystarczy usiąść na dywanie i oddać się zabawie.
  7. Witaminy dla rodziny – dzięki wspólnej zabawie następuje wzmocnienie relacji, doświadczanie bliskości. Rodzice uczą się dziecka, a dziecko rodziców. Poznajemy powody śmiechu, przyczyny lęku, wiemy gdzie leży cienka granica między żartem, a urazą. Przede wszystkim jest to inwestycja w szczęśliwe, pełne radości życie oraz szansa na to, że taki rodzaj rodzicielstwa: oparty na bliskości, szacunku, bez stosowania przemocy zostanie przekazany następnym pokoleniom.
  8. Wzmocnienie pewności siebie –  fizycznej i psychicznej. To w zabawie dzieci mogą szlifować swoje dobre strony, a pracować nad niedoskonałościami.  Ćwiczenie koordynacji, motoryki, oswajanie się z goryczą porażki, jak i cieszenie się zwycięstwem. Plusy zabawy można mnożyć bez końca, a najważniejszym, że rodzi śmiech, a to samo zdrowie!
  9. Sposób na rozładowanie bagażu energii – ruch to zdrowie – wspomniane wcześniej siłowanki, zapasy, tańce, rzuty piłką etc. są wskazane bo pomagają w pozbyciu się nadmiaru napięcia – nie można usiedzieć w miejscu jeśli nigdy nie wchodzi się na pełne obroty. Co z bijatykami, fascynacją Star Wars, Power Rangers itp.? Jako rodzice (i nauczyciele) obawiamy się, że zabawa agresywna wzmacnia zainteresowanie przemocą. Psycholodzy różnie sądzą, potwierdzając, bądź negując tę tezę, a prawda pewnie leży gdzieś po środku. Eksperymentowanie z siłą fizyczną jest potrzebne (Jak mocno mogę dotknąć? Kiedy muszę powiedzieć stop?) i nie będzie wzmacniać fascynacji przemocą jeśli zabawie towarzyszą dobre stosunki międzyludzkie  – świetnie sprawdzają się siłowanki z częstymi przerwami dla kontrolowania sytuacji.
  10. Budzik dla kreatywności, finisz dla nudy – garnki perkusją, krzesła pociągiem, kapsle pionkami, patyk mieczem, pudełko po zapałkach szkatułką na diamenty (kamyki). Nadawanie drugiego życia przedmiotom, które zostały „skazane” na wysypisko jest na topie – za tym ekologicznym trendem warto podążać!

 

Mam nadzieję, że przybliżone przeze mnie po krótce walory zabawy uświadomiły Państwu jej ogromne znaczenie dla rozwoju dziecka, a także relacji rodzinnych. Zachęcam do zejścia do poziomu dziecka – i fizycznie i psychicznie – stamtąd świat wygląda inaczej, a wspólna zabawa odmienia na lepsze! Do dzieła!

 

mgr Joanna Ulfik-Wandzich

 

P.S. Lawrence J. Cohen napisał świetną książkę – „Rodzicielstwo przez zabawę” – mnie mocno zainspirowała. Polecam i Wam drodzy Rodzice.